L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church
Forum RP de l'Eglise Aristotelicienne du jeu en ligne RR
Forum RP for the Aristotelic Church of the RK online game
 
Lien fonctionnel : Le DogmeLien fonctionnel : Le Droit Canon
 FAQFAQ   RechercherRechercher   Liste des MembresListe des Membres   Groupes d'utilisateursGroupes d'utilisateurs   S'enregistrerS'enregistrer 
 ProfilProfil   Se connecter pour vérifier ses messages privésSe connecter pour vérifier ses messages privés   ConnexionConnexion 

[PL] Ksiega Cnót - Stworzenie

 
Poster un nouveau sujet   Ce sujet est verrouillé; vous ne pouvez pas éditer les messages ou faire de réponses.    L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum -> La Bibliothèque Romaine - The Roman Library - Die Römische Bibliothek - La Biblioteca Romana -> Le Dogme - The Dogma
Voir le sujet précédent :: Voir le sujet suivant  
Auteur Message
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:09 pm    Sujet du message: [PL] Ksiega Cnót - Stworzenie Répondre en citant


_________________


Dernière édition par Sainte Wilgeforte le Mer Juin 09, 2010 3:24 pm; édité 2 fois
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:09 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział I - «Wszechświat»



    1 Na początku był Bóg.

    2 Nie było jeszcze ani materii, ani energii, ani ruchu. Nie było nawet próżni, podobnej do tej co teraz oddziela świat gwiazd, bo nawet w próżni jest coś. Nie, zatem nic oprócz Nicości. Nie można tego zrozumieć jako brak czegokolwiek, bo jeśli czegoś brakuje , jesteśmy świadomi możliwości jego istnienia. Nicość jest wtedy, gdy nawet idea istnienia nie jest możliwa. Z wyjątkiem Boga.

    3 Lecz Bóg jest ponad wszystko, w tym nicość. On nie ma początku ani końca. Jest nieskończony i wieczny. On jest doskonałą Istotą, przed którą nic nie ma, żadnej mocy, nic nie może działać, nic nie może ingerować. Potrzebna była Jego prosta myśl, aby nicość przekształcić istnienie i kolejne proste myśli, że wrócić nicości istnienie. Wszystko co jest możliwe i wszystko co istnieje Jemu zawdzięcza swoje istnienie.

    4 Bóg jest pierwotną materią, z której wszystko powstaje. Materia, energia, ruch i czas składa się z Niego. To sprawia, że wszystko, co istnieje, a także sama nicość jest częścią Niego. Jest również twórcą wszystkich rzeczy. On jest Tym, który stworzył wszystko, co istnieje i nadaje jej formę i treść. Wreszcie, Wszechmocny, jest przyczyną istnienia wszystkiego, w tym brak wszystkiego.

    5 Dlatego też Bóg wie wszystko, ponieważ wiedza sama jest z Niego, została stworzona przez Niego i znajduje w Nim swoje przyczyny. Mówią, wszak że jest On wszechwiedzący. Ponadto, ponieważ On jest wszędzie, jak daleko by nie iść, to nadal wszystko jest w Nim. Nazywamy to wszechobecnością. Wreszcie, może działać wszędzie, jest wszędzie i wszystko widzi, nic nie może utrudniać Jego działania.

    6 Z boskiej myśli, pojawił się malutki punkcik. Tak więc do powstania tego jednego drobnego punktu , musiał usunąć nicości. Od tej pory, wszystko składa się z istnienia i pustki, czyli więcej niż Nicości. Zdecydował się na nazwę tej maleńkiego punkciku „wszechświat”, i eksplodował niezliczoną ilości gwiazd, które przyszły, aby wypełnić próżnię. Nigdy więcej, nie przestały błyszczeć na firmamencie niebios.

    7 Stworzył więc Bóg dwa rodzaje rzeczy: ciężkie idące w dół i lekkie wznoszące się ku górze. Stworzył następnie cztery żywioły. Najcięższa była ziemia. Potem przyszła woda, wiatr i ogień. Układał je w hierarchicznej kolejności ich wagi. Ziemia byłą pośrodku. Objęta przez wodę, a ta przez powietrze. W końcu, najlżejszy żywioł, ogień otoczył wszystkie.

    8 Tę kulę materii, Bóg nazwał Światem. Do tego ruchu, zaczął zmieniać hierarchii żywiołów. On położył ogień w centrum ziemi i wody na niebie w powietrzu. Żywioły były w ruchu, na zmianę w zgodnie z Jego wolą. Bóg, był zadowolony gdy zobaczył, że jego Stworzenie koresponduje z hierarchicznym porządkiem ich wagi.


    Spyosu

_________________


Dernière édition par Sainte Wilgeforte le Mer Juin 09, 2010 3:11 pm; édité 1 fois
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:10 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział II - «Życie»



    1 Wszelako Bóg, jest doskonały, lecz Stworzenie nie było doskonałe. Wtenczas Najwyższy był świadom, jak jego stworzenie nie było świadome. Wtenczas spojrzał na to co stworzył, lecz stworzenie się mogło jedynie dostosować. Następnie chciał kochać lecz jego stworzenie mogło jedynie nie mogło.

    2 Bóg to spełnienie miłości a miłość spełnia się w Nim. To był duch, który nie może ani dotknąć, ani zobaczyć, ani też nie czuł, nie smakował, ani nie słyszał, ponieważ był innej materii. Ducha zawierał inteligencję składającą się z rozumu i uczuć. Bóg obdarzył go możliwością wyboru i czuciem. Najwyższy stworzył materię ducha, tak aby mogła ona istnieć w harmonii ze światem, i nazwał ją "życie".

    3 Ale życie nie było doskonałe. Mimo, że stworzone przez Boga, na jego podobieństwo, nie było nim w całości. Jego zdolności do wyboru były ograniczone dlatego, że jego wiedza i moc była ograniczona. Jej zdolność do odczuwania była ograniczona, bo składała się z materii, natury i była bezosobowa. Ale Bóg kochał życie, z miłość życia wracała do niego.

    4 Lecz dla Boga i życia mogą się wzajemnego miłowania, konieczne było, by ono stale starało się zbliżyć do boskiej doskonałości. Ponieważ nie było w stanie jej osiągnąć. Dlatego Najwyższy stworzył trzy rzeczy: prowadzące do Boga. Ponieważ życie, było zrobione z ciężkiego żywiołu zostało umieszczone na ziemi, ponieważ była na dole. Ale był również w życiu umysł, który nie był doskonały, lecz prowadził ku boskiej doskonałości.

    5 I świat miał wiele form życia, od najmniejszych do największych. Rośliny lśniły od światła gwiazd, a świat pokrył się zielenią. A zwierzęta przebiegały i trzepotały skrzydłami pomiędzy roślinami. Tak więc, gdy Bóg nadał ruch, a życie objawia się nieustannym ruchem. Zaprawdę, Bóg jest wieczny, nie podlega stałej potrzebie ruchu, podczas gdy życie było stale aktywne. W ten sposób wydaje się być nieruchomy. Ale to jest nieprzerwane działanie, które Bóg umiłował nade wszystko, a widać to w jego twórczości.

    6 Ale Bóg nie stworzył życia jako nieskończonej siły, to nadal to życie, gdy zwierzęta wypasają się na roślinach, drapieżnik zjada zdobycz, a martwe zwierzęta gnijąc wzbogacają rośliny. Tak więc śmierć była integralną częścią życia. Aby nie zniszczyć Swego stworzenia, Bóg dzieli każdy gatunek na dwie uzupełniające się zasady, które nazwał męską i żeńską. Obie były równe i dążyły do zjednoczenia, a tym samym do utrwalenia życia.

    7 Tak więc Bóg stworzył czas życia, gdzie śmierć następuje po życiu, życia po śmierci, i ich dzieci po rodzicach. Podobnie wody które dołączył do nieba zstąpiły na ziemię zasilają rzeki, a ogień pochodzący z wulkanu zasila ziemię , która zasila ogień w swym wnętrzu. Cały świat był zjednoczony w ciągłym ruchu życia, kiedy Bóg nadaje ruchu, bez ograniczenia czasu.

    Spyosu

_________________


Dernière édition par Sainte Wilgeforte le Mer Juin 09, 2010 3:11 pm; édité 1 fois
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:10 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział III - «Stworzenia»






    1 Grupa tych istot, elementów życia postanowiła podróżować po świecie, aby odkrywać inne gatunki, zarówno roślin jak i zwierząt. Wszystkie miały swoje rzeczy na plecach i wędrowały po całym świecie, napędzane przez pragnienie odkrycia, ponieważ dał im podjąć taką decyzję.

    2 Potem wędrowali po świecie. Weszli na zielone wzgórza i góry ogromne. Przeszli przez wąwozy, pili z rzek, odpoczywali na łąkach. Skosztowali wszystkiego tak, że życie było piękniejsze i słodkie. Więc spróbować smaku miodu i owoców. Napawali się z zapachem kwiatów. Podziwiali widok zorzy polarnej i tęczy na niebie.

    3 Bóg w swej nieskończonej doskonałości, uczynił cud życia, radości dla tych, którzy zaznali jego smaku. Wszystkich stworzeń, ale nie każde, umiało docenić ten dar do w swym czasie. Tak więc mała grupa była zaskoczona była za każdym razem gdy napotkali nowe gatunki. Każdy otrzymał jakiś talent, a były one wyjątkowe. W ten sposób mała grupa mogła zobaczyć, jak Bóg obdarzył życie nieskończonym bogactwem różnorodności. Poznanie każdego gatunku było okazją do każdego, by się to potwierdziło.

    4 Tak więc, ukazały im się krowy. Te, spokojne pasące się na trawie, dających paszę dla ich młodych. Później, przeszli koło pól pokrytych zwykłą pszenicą, kołyszącą się na wietrze, i przecięli drogę wielu owcom o miękkich białych futrach, które pasły się także spokojnie. Nadal chodzili po świecie, usłyszeli radosny śpiew ptaków. Wznosząc oczy do nieba, ujrzeli ich kręcone kremowe chmury, a niebo było błękitne oświetlane przez Słońce.

    5 Zatrzymali się na chwilę by spożyć smaczne warzywa, konkurujące ze sobą kształtami, zapachami i smakami. W trakcie posiłku, spoglądali na galopujące konie, których grzywy unosiły się na wietrze. Później zbliżyli się do jeziora i zobaczyli ryby. Niedaleko od brzegu las olbrzymich dębów, których gałęzie tworzą gigantyczną kopułę zielonych liści.

    6 Ujrzeli w oddali kolby kukurydzy błyszczące w świetle słonecznym. I wiedzieli jak spożywają je świnie. Lecz te stworzenia nie tylko zaskoczyły małą grupę przez wielość ich natury, ale również pojawił się najbardziej niepokojących aspektów wspólnego.

    7 W istocie, że wszystkie te stworzenia mogły się pochwalić jakim darem od Boga. Swoim talentom zawdzięczały rozwój. Krowy chwaliło ich wiele potomstwa, owce wełny, skrzydła ptaków, konie prędkością, ryby posiadaniem mórz, największego obszaru świata, niezrównaną trwałość dębu, pszenica, kukurydza, owoce i warzywa, ich smaków i zapachów różnych, świnia jego siły ...

    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:10 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział IV - «Wątpliwość»






    1 Mała grupa postanowiła zatrzymać się na chwilę. Osiedlili się na zielonym wzgórzu, gdzie rosły piękne kwiaty, a pszczoły pożywiały się nimi. Wiatr lekko powiewał. Śpiewały ptaki. Gwiazd świeciły, podczas gdy istoty oświetlenie ich blaskiem usiadły na ziemi w okręgu. Nastrój był ponury, jako ich wszystkich dręczyło to samo pytanie.

    2 Wszystkie gatunki z którymi się zetknęli były obdarzone jakimiś specjalnymi talentami. Krowy, stworzenia spokojne pasły się na trawie, miał wiele potomstwa. Wełna owiec była miękka i gruba. Skrzydła ptaków są wykorzystywane do podróży na niebie pływające. Konie, szlachetne i porywające zwierzęta, galopujące z prędkością błyskawicy. Ryby to kapitanowie ogromnych oceanów. Świnie były potężne i dzikie.

    3 Nawet rośliny zostały wyposażone w unikalne talenty. Dęby otrzymały w życie, że nic nie dorasta ich wielkości. Pszenica była wszędzie na łąkach i pagórkach. Kukurydza miała uszy, pełne życia. Pyszne owoce miały słodki smak i kuszące zapachy warzywa. I mała grupa przemyśliwała. A co w ich przypadku, czyżby żadnych specjalnych talentów nie posiedli?

    4 Oczywiście, stworzenia z tej małej grupy miały ręce, lecz ich siła nie była równa, nawet świni. Mimo, że mieli nogi, ale nie skoczyć wysoko jak ptaki i biec tak szybko jak konie. Choć mogli się rozmnażać, ale nie tak bardzo jak krowy i pszenica. A niektórzy z nich brodaci byli, ale było im zimno w porównaniu z wełną dużych owiec.

    5 Mimo, że byli pełni życia i zdrowia, ale mniej niż zboża, owoce i warzywa. I nie śmieli się nawet porównać do trwałości i wielkości dębów. Wszystkie te stworzenia, jak roślina, zwierzę miało mocne podstawy, aby twierdzić, jak bardzo były ulubione przez Boga. Ich talenty były wyjątkowe. Ta mała grupa tymczasem próbowała znaleźć wyjątkowy talent, który byłby jej gatunkowi przynależny.

    6 Jego sprawa stała. Ale czy coś dało im przewagę? "Nie", odpowiedzieli ten sam sposób wszyscy członkowie grupy. Ich ręce są wykorzystywane do budowania narzędzi, ale to, aby zrekompensować brak pazurów ale i w innych narządach. Tak więc ich brzuch był tak słaby, że trzeba gotować mięso do jedzenia. A oczy ich nie były tak przenikliwe, w odróżnieniu od kotów lub sowy, że potrzebowali światła w ciemności. Ich futro nie jest tak grube, że musieli schronić się podczas deszczu, śniegu lub gradu opadu lub gdy wiatr wiał zbyt mocno.

    7 Dokonując tego złowrogiego oświadczenia, stworzenia małej grupy zaczęła płakać. Byli przekonani, że ich gatunek był mniej kochany przez Boga, że On gardził nimi Ciężkie milczenie powstało, podczas gdy patrzyli sobie, każdy szukał w oczach innych odpowiedzi na jego pytania. Ale te oczy pozostały bez odpowiedzi. Było słychać tylko kapanie łez.

    8 Ale jeden z nich przebywał poza grupą. Patrzył w gwiazdy. Wszyscy członkowie grupy unikali go, uważając, ze jest umysłowo chory. Często odpowiadał: "Błogosławieni ubodzy w duchu ...", ale nie wiem co dodać do tej odpowiedzi. Jeszcze wśród wszystkich, to był tylko jeden zastanawiający się, co Bóg chciał, zamiast narzekać na swój los. Tego człowieka zwą Oane.

    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:10 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział V - «Spotkanie»






    1 Bóg spojrzał i ujrzał, małą grupa stworzeń, które płakały. Czuł, że od Niego odeszły, ponieważ nie zostały wyposażone w specjalne zdolności. Przybyli, aby sądzić, że ich nienawidzi, że kocha każdą z jego dzieł. Były one jego częścią, nienawidziły a Stanowiły one część Jego. On stworzył wszechświat, świat i życie kochał ich, On ich umiłował.

    2 Przez tę miłość, Bóg obdarzył każdy rodzaj istot składających się na umiejętność życia, tak aby wszyscy znaleźli swoje miejsce w jego dziele. Ale ten wspaniały prezent był niewidoczny w oczach tej małej grupy. Ludzi, którzy targani byli przez wątpliwości, pozostając ślepym na Jego miłość. Ich łzy były szczere, ale z niesprawiedliwości. Pytali czy są kochani przez Niego, lecz nie widzieli że już tak było.

    3 Inne rodzaje stworzeń były już świadome swoich darów, ale nie rozumiały ich przyczyny. Uważały się, że ze wszystkich one są jedynymi, które zastały nagrodzone. Niektóre myślały, że tylko siła i moc są darami Boga. Inne czyniły ten sam błąd z szybkością, wielością potomstwa, długowiecznością, wełną, zdolnością do lotu, lub wielkością terytorium, które zostały przydzielone im przez Niego. W ten sposób uznawały się tylko za uprzywilejowane przez Niego i uwierzyły, że są Jego wybranymi.


    4 Ale człowiek, który był zwany Oane miał zarodki talentu, który Bóg dał ludzkości. Stopniowo zdawał sobie sprawę, z prawdziwej miłości Boga do swego stworzenia. Zaczął rozumieć, że każde ze stworzeń było kochane przez Boga, ale nie był pewny jeszcze bardzo długo. Następnie spędzał czas patrząc w gwiazdy, z myślą że znajdzie Najwyższego, ale nie wiedział nic o wszechobecności Boga.

    5 Następnie Bóg zdecydował, że nadszedł czas, by podać prawdziwe miejsce we wszechświecie tego gatunku, spośród wszystkich stworzeń, który rozumie miłość, jedynego prawdziwego sensu życia. Wówczas pomyślał, że Jego stworzenie musi udowodnić, że odwzajemnia miłość do Niego. W tym celu, postanowił wezwać wszystkie stworzenia świata w jedno miejsce i zapytać je o sens życia. Co zrobi z nimi, będzie zależeć od odpowiedzi na pytanie.

    6 Tak, tylko Bóg myśli o swym stworzeniu. I wszystkie stworzenia na całym świecie odpowiedziały na boskie zwołanie. Bez czekania, ruszyły w drogę. A zebrały się na gigantycznej równinie zielonej i gładkiej po środku kontynentu. To właśnie tam, cały świat przybył by usłyszeć boską pytanie. Tam decyzja o losie wszechświata miała być podjęta.

    7 Minęło wiele lat nim zebrały się stworzenia. Wszystkie nie przetrwały długiej podróży, ale nie miały zamiaru odwrotu. Bóg zaszczepił w nich chęć przyjścia i przyłączenia się do wielkiego spotkania całego stworzenia. Przeszły przez morze, góry, lodowce, gorące pustynie i wiele innych trudnych do przebycia miejsc. One nadal żyły, umierały, karmiły i się rozmnażały. Ale nie przestawały iść dalej do przodu.

    8 I wreszcie przyszedł dzień, gdy wszystkie stworzenia przybyły.


    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:10 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział VI - «Pytanie»






    1 Było to największe skupisko stworzeń, jakie kiedykolwiek miało miejsce.

    2 Było ich kilka miliardów wypełniając całkowicie olbrzymią równinę. Stanęły obok siebie bez wrogości. Wilki czekały obok owiec, psy obok kotów, myszy obok orłów i lwy obok gazeli. Przybyły nawet rośliny. W ten sposób, dąb, świerk, topola, drzewo oliwkowe, jabłoń, palma daktylowa i inne drzewa stworzyły największy las jaki był. Kwiaty, warzywa, owoce, pszenica i kukurydza również były obecne. Rozległa równina była schronieniem dla wszelkiego życia, które czekało cierpliwie, aż Bóg przyszedł z pytaniem.

    3 Następnie ryknął grzmot, chmury się rozstąpiły i miękkie światło padło z kosmosu poprzez niebo. Wśród stworzeń zapanowała wielka cisza. Z niebiańskiego światła doniósł się, głęboki, przenikliwy, ale słodki i spokojny głos. A głos powiedział: "Słuchaj mnie, zostałyście stworzone, bo jestem waszym Bogiem. Beze mnie, nie istniałybyście, więc winniście Mi wierność."

    4 Bóg powiedział: "Wiele z Was powie, mój ulubiony, ale nigdy wcześniej nie wywyższałeś żadnego stworzenia. Nastąpił czas, aby to zmienić. Nadszedł czas, że dokonać wyboru spośród moich stworzeń. Nadszedł czas, że nazwę jednych spośród was "Moimi dziećmi." Aby dokonać tego wyboru, zadam jedno pytanie. "

    5 Tak więc Bóg zapytał ich: "Żyjesz dzięki mnie, bo jestem twoim Stwórcą. Spożywasz, rozmnażasz, i dzięki Mnie wzrasta twoje potomstwo. Ale nie wiesz dlaczego żyjesz. Ale nie wiem dlaczego żyjesz. Według ciebie, w jakim celu dałem Ci życie?

    6 Większość stworzeń nie potrafiła odpowiedzieć. Patrzyły jedno na drugie, z nadzieją, że znajdzie w sąsiadach odpowiedz na to dość dziwne pytanie. I widać było ryby pozostające szczęśliwe, które nie miały nic do powiedzenia. Konie stukały o ziemię kopytami. I dęby skręcające się, beznadziejnie szukając odpowiedzi w swych korzeniach. Nawet gołębie drapały się po głowach szukając odpowiedzi.

    7 Lecz jeden wystąpił na przód. Nie był pewien siebie ani swojej odpowiedzi. Inne zwierzęta zrobiły mu przejście po czym stłoczyły się wokół niego. Podniósł oczy do Boga, a spojrzenie jego pełne było. I odpowiedział: „ Stworzyłeś wszelkie stworzenie, by się pożywiało. Stworzyłeś silne by spożywały słabe. Niewątpliwie, tym samym zapewniłeś panowanie silniejszego nad słabszym!”

    8 Chcę dowodu, że jestem ostatnim przedstawicielem mojego gatunku. Przetrwały jedynie najsilniejsze ode mnie! Jeśli nazwiesz mnie „Moim dzieckiem” będę w stanie Ci to udowodnić, kto spośród wszystkich stworzeń powinien zdominować świat”.

    9. I oczekiwał gratulacji od Boga za odpowiedz, na próżno, ponieważ On nie odpowiedział.


    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:11 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział VII - «Miłość»




    1 Bóg nie odpowiedział stworzeniu ponieważ bronił słabszych przed dominacją silniejszych.

    2 Zwrócił się do grupy stworzeń. To właśnie ta grupa składająca się z ludzi, która przemierzała świat. Bóg wiedział, ze ta grupa uważa się za odrzuconych przez Niego. Ponieważ myśleli, że nie otrzymali żadnego talentu. Czuli, że są odrzuconymi stworzeniami z powodu ich domniemanej niższości. Jednakże wśród nich, był człowiek którego zwano Oane, nie mając pewności, odpowiedział na pytanie zadane przez Najwyższego.

    3 Miał Oane wątpliwości. Często patrzył na gwiazdy, chcąc zobaczyć Boga. Kochał Boga szczerą miłością, ale nie wiedział jakie było prawdziwe przeznaczenie życia. Chciał odpowiedzieć, lecz grupa uważała go za niespełna rozumu i nikt nie chciał z nim rozmawiać. Ale Bóg jest wszechwiedzący. Słuchał narzekań ludzkiej grupy, lecz przede wszystkim spoglądał na miłość i wątpliwości w sercu Oane.

    4 Wtedy z nieba spadł snop światła I otoczył Oane. Wszystkie stworzenia były zdumione i spoglądały na światło go otaczające. Odsunęły się pozostawiając go samego w obliczu Boga. Jego ciało rozświetliło się a wzrok pełen był ciekawości. Następnie zwrócił się do ludzkiej grupy. I pierwszy raz w życiu nie widział w ich oczach pogardy lecz szacunek.

    5 I Bóg zapytał: „ A ty człowieku masz jakąś odpowiedz dla Mnie?” Zwołałem tu wszystkie Moje stworzenia, by znaleźć stworzenie które da mi odpowiedz na Moje pytanie. Przyszedłeś tu a nie odpowiedziałeś. Więc zrób to teraz!” Następnie Oane przerażony ciężkimi słowami jego twórcy, podniósł oczy ku Niemu i powiedział niepewnie: „Ale Najwyższy, nie wiem czy moja odpowiedz jest dobra… ” A Bóg mu nakazał: „Mów do Mnie a ja ci odpowiem.”

    6 Tedy Oane odpowiedział: Na pewno żywią się nawzajem Twoje stworzenia. Muszą polować i zabijać by jeść. Podobnie muszą walczyć o życie. Niemniej jednak, nie ma zupełnie silnych lub słabych w całości. Nikt nie jest zawsze wyższy albo zawsze niższy. Wszyscy jesteśmy życiem i wszyscy jesteśmy Twoimi sługami. Ponieważ Jesteś naszym Stwórcą.”

    7 „Dlatego rozdałeś talenty wszystkim stworzeniom, każdy piękniejszy od poprzedniego. Każdy z nich ma swoje miejsce w Twoim stworzeniu. Talenty umożliwią każdemu z nich, znalezienie tego miejsca Wiec nie ma stworzenia wywyższonego przez Ciebie o Najwyższy. Twoja miłość jednakowa nas wszystkich, jest przez nas wszystkich odwzajemniana do Ciebie. Ponieważ bez Ciebie, nie moglibyśmy istnieć. Stworzyłeś nas do niczego nie przymuszony, i za ten gest musimy Ciebie wielbić.”

    8 Jesteśmy na pewno złączeni, poddani Twoim prawom, lecz naszym celem jest dążenie do Ciebie, Ducha Świętego i Doskonałości. Dlatego moim zdaniem dałeś nam miłość jako cel życia. ” A Bóg powiedział: „Człowieku, ponieważ jesteś jedynym, który zrozumiał miłość, uczynię cię Moim dzieckiem. W ten sposób poznałeś szczególny talent swojego rodzaju, zdolność by kochać Mnie i do miłości wzajemnej. Bo inne gatunki mogą kochać tylko siebie.”


    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:11 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Stworzenia
    Rozdział VIII - «Decyzja»





    1 Wszystkie pozostałe stworzenia były zaskoczone tą decyzją Boga względem ludzi Jego dzieci. Nie rozumiały miłości i nie mogły pojąć, że Najwyższy Bóg przykłada tak wielką wagę do tego. Zaczęły szeptać między sobą, mając nadzieję, że jeden z nich może wyjaśnić innymi ten wybór Boga.

    2 Jednak Bóg odwrócił się w kierunku głosu tych istot, które nie były w stanie dać mu odpowiedzi. On rzekł do nich: "Wy, którzy nie znaliście odpowiedzi na Moje pytanie, ale którzy twierdziliście, że jesteście moimi wybrańcami. Wasz duch nie będzie już znał wyższych rzeczy. Nie będziecie już mogli zbliżyć się do Mnie. Odtąd będziecie podlegać ludziom, a wasz duch będzie się składał wyłącznie z materii. I pozbawię was języka. Będziecie odtąd beczeć, ryczeć, rżeć ,skrzeczeć , aż do końca świata! "

    3 Następnie głos Boga odwrócił się w kierunku stworzenia, które potwierdziło dominację silniejszego nad słabszym. Rzekł do niego: "Skoro jesteś tak pewny swojego wyboru, zostawiam wam okazję by to udowodnić. Zachowasz ducha, ale twoje ciało będzie w cieniu. W ten sposób będziesz żył, sam, wśród tych ludzi, dopóki nie uwolni cię z swego smutku. Tak więc nikt nie będzie widzieć i nikt nie będzie znał twego imienia, bo Ja postanowiłem by cie nie widziano i wymawiano twego imienia.”

    4 Bóg zwrócił się wówczas w kierunku Oane i rzekł do niego: "I wybrałem Moje dziecko. I teraz umieszczę ducha Mojego w sercu twoim. Innego od ducha, innych gatunków pozostających jedynie częścią natury, zmierzającego do Mojej boskiej doskonałości. Tak więc, podzielę czas na siedem części, zwanych "dni", tak, że z każdym siódmym dniu spotkasz cześć swego ojca: "Mnie ".

    5 Ale to nadal będzie konieczne, aby każdego dnia, ty i twoje dzieci pracowały by przetrwał twój gatunek. Z wyjątkiem tego którego Ja nie nazwałem, uczyniłem wszystkie stworzenia poddanymi tobie. Tak, będziesz pielęgnować te, bez żadnej zachęty z nich strony ,bo należy to robić. Tą zdolność musisz rozwijać w siebie i u innych ,a nazwę to "praca".

    6 Tak, aby zastąpić przyszłe pokolenia, tych, których życie kończy się, dam ci jeszcze inny piękny prezent. Tej miłości, której oczekuję od Ciebie, ja również pozwalam wam się nią dzielić, w parach. Pragnienie wzajemnej czułości będzie składową tego czystego uczucia, godnego mieszkającego w was ducha i materii. Prokreacja jest tego celem. Ale tylko miłość, którą Ja pobłogosławię pozwoli na akt, aby wasz gatunek trwał w Mojej miłości"

    7 Następnie Bóg stworzył dwie gwiazdy nad światem. Jedyną, promieniującą światłem, nazywany "słońcem." Druga, lśniąca chłodno, została nazwana "księżycem". Oane Bóg wyjaśnił: "Popatrz, twa wiara jest jak, dzieci wobec rodziców lub będzie jak każdego rodzica wobec dzieci. Dlatego też, gdy każdy z was umrze, osądzę w zależności od tego jak żył. Słońce będzie zalewać świat każdego swoim światłem, jako dowód Mojej miłości do Mojego stworzenia. Ci spośród was, których wybiorę będą żyć wiecznością szczęścia. Ale pomiędzy każdym dniem, księżyc przejmie. I tych, którzy zostaną tam wrzuceni nie zaznają już nic poza udręką.”


    Spyosu

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Montrer les messages depuis:   
Poster un nouveau sujet   Ce sujet est verrouillé; vous ne pouvez pas éditer les messages ou faire de réponses.    L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum -> La Bibliothèque Romaine - The Roman Library - Die Römische Bibliothek - La Biblioteca Romana -> Le Dogme - The Dogma Toutes les heures sont au format GMT + 2 Heures
Page 1 sur 1

 
Sauter vers:  
Vous ne pouvez pas poster de nouveaux sujets dans ce forum
Vous ne pouvez pas répondre aux sujets dans ce forum
Vous ne pouvez pas éditer vos messages dans ce forum
Vous ne pouvez pas supprimer vos messages dans ce forum
Vous ne pouvez pas voter dans les sondages de ce forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Traduction par : phpBB-fr.com