L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church
Forum RP de l'Eglise Aristotelicienne du jeu en ligne RR
Forum RP for the Aristotelic Church of the RK online game
 
Lien fonctionnel : Le DogmeLien fonctionnel : Le Droit Canon
 FAQFAQ   RechercherRechercher   Liste des MembresListe des Membres   Groupes d'utilisateursGroupes d'utilisateurs   S'enregistrerS'enregistrer 
 ProfilProfil   Se connecter pour vérifier ses messages privésSe connecter pour vérifier ses messages privés   ConnexionConnexion 

[PL] Ksiega Cnót - Apokalipsa

 
Poster un nouveau sujet   Ce sujet est verrouillé; vous ne pouvez pas éditer les messages ou faire de réponses.    L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum -> La Bibliothèque Romaine - The Roman Library - Die Römische Bibliothek - La Biblioteca Romana -> Le Dogme - The Dogma
Voir le sujet précédent :: Voir le sujet suivant  
Auteur Message
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: [PL] Ksiega Cnót - Apokalipsa Répondre en citant


_________________


Dernière édition par Sainte Wilgeforte le Mer Juin 09, 2010 3:31 pm; édité 1 fois
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Końca Czasu
    Rozdział I - «Sen»




    1 Ja, Ysupso z Aleksandrii w Egipcie pobożny wierzący, opisuję objawienie, którego doznałem we śnie. Wydaje się to dziwne, aby przeanalizować sen jako prawdziwe przeczucie, ale czytając znaki mojego snu sami zobaczycie, że nie był to zwykły sen. Chciałbym również podziękować Bogu Wszechmogącemu za to, że dał mi za zadanie przekazanie światu Jego słowa.

    2 Mój sen zaczęło delikatne białe światło. Miałem wrażenie, obudzenia się, jak się rano człowiek budzi. W świetle wniesionym w mym przebudzeniu widziałem zbliżający się cień. Zobaczyłem grupę ludzi z dużymi skrzydłami ptaków pierścieniu światła. Lśniły miłością i łagodnością. A ich oczy były pełne życzliwości i czułości.

    3 I stała przede mną grupa ludzi, którzy z ich świętego życia, osiągnęli status aniołów. Siedmiu z nich wywyższonych do obcowania w dobru, które od nich emanowało. Poznałem bez trudu siedmiu archaniołów w których Bóg błogosławi: Georges, patrona przyjaźni, Uriela patrona hojności, Raffaella patrona przekonania, Gabriel patrona umiarkowania,, Michael patrona sprawiedliwości, Sylphaël, wzór przyjemności i Galadrieal patrona ochrony.

    4 Za nimi, ujrzałem ogromny idylliczny pejzaż. Pełny olśniewającego piękna i chciałem tam zostać na wieczność. Widziałem wielu wybranych, wypełniających Raj, który mieli twarze przepełnione szczęściem. Widząc taką radość ich wypełniającą, tych którzy żyli w cnocie, byłem podekscytowany, i miałem nadzieję do nich dołączyć.

    5 Wtedy usłyszałem głos spokojny i powiedział do mnie: "Tych których tu widzisz są tymi, którzy znali, aby wejść do Raju, słowa które Ja powierzyłem Arystotelesowi i Christosowi. Ale wiem, że przyszłość nie będzie tak promienna dla wszystkich. " Zrozumiałem, że to sam Bóg, że to jest Boże przesłanie skierowane do mnie. Następnie aniołowie zostawił mnie w jedności z Najwyższym. "Spójrz na sadzawkę wody pod twymi nogami", powiedział do mnie Najwyższy.

    6 I zobaczyłem tam kraj piękny. Ciepło słońca pieściło drzewa w sadach, karmiło kłosy, które wstawały dumnie, do nieba, dawało Jego miłość wszystkim warzywom, które rozwijały się pomyślnie. Ponadto, widziałem krowy pasące się spokojnie, owce wraz z ich pasterzem spokojnym. Przyjemny powiew wiatru użyczał siły młyńskim kamieniom poprzez ogromne skrzydła młyna.

    7 Morze dawało rybakom wiele ryb, by dawały pożywienie i wydzielało ten wiejski ale przyjemny zapach dla tych którzy potrafili go docenić. Po środku tego spokojnego życia, stało miasto otoczone murami i tętniące życiem. Rzemieślnicy pracowali by zapewnić ludności, jej wszystkie potrzeby i dla handlarzy kupujących część ich towarów na rynku.

    8 Dzieci bawiły się, śmiejąc się i biegając wzdłuż ożywionych ulic. Tawerny pobrzmiewały śmiechem i odgłosami nalewanych trunków. Mała grupa ludzi otoczyła burmistrza, który słuchał ich pytań i nań odpowiadał. Dzwony bijąca przepięknie wzywały wielkie rzesze mieszkańców na Mszę.

    Ysupso

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Końca Czasu
    Rozdział II - «Zamek»





    1 I wtedy właśnie zaczął horror.

    2 Niebo pociemniało i zaszło ciemnymi chmurami. Ryknął grzmot tak głośny że był słyszany we wszystkich domach strzechą krytych. I zaczął padać deszcz. Nastąpiła powódź, jakiej nikt nigdy nie widział na ziemi! Podmuchy wiatru i morskie bałwany wzrastały tak wielkie, tak mocno, że widziałem łodzie rybaków znikające pod wodą. Wszyscy poczęli szukać schronienia, lecz deszcz nie ustawał padać.

    3 Trzy dni i trzy noce trwała nawałnica, udaremniając starania rolników, którzy tylko patrzyli bezradnie, jak ich uprawy niszczeją. Ulicami płynęły potoki deszczu. Cały kraj stał się podmokły. I morze uderzyło z całym swym gniewem, niszcząc molo, i topiąc nawet największe statki.

    4 A niebo ciemniało dalej, całkowicie zakrywając słońce, rozświetlane jedynie grzmotami piorunów, rozbrzmiewających we wszystkich domostwach, gdzie ludzie zbierali się ze strachu. Deszcz stawał się coraz zimniejszy, aż począł się zmieniać w śnieżną zadymkę. Mróz dokończył dzieła zniszczenia wśród upraw wszelakich. A lodowaty wiatr bił po domach przerażonych ludzi cierpiących w milczeniu z głodu i pragnienia.

    5 A śnieg przeszedł w grad. Padał tak wielki jak piłka a z siłą kamienia. Walił z całych sił o ściany i dachy z kamienia. Dachy wydawały się ledwo opierać nawałnicy. Nie zawsze jednak wytrzymywały a wtedy runęły na niefortunnych mieszkańców. A krzyki ich rozdzierające ginęły w zgiełku kataklizmu.

    6 Ale kataklizm wydawał się kończyć, gdy grad ucichł. Stopniowo, ludzie wyszli ze swych schronień a wielu z nich, wychudzonych, udało się do zamku, aby znaleźć odpowiedź. Kapłani i książę zwrócili się następnie do tłumu. Ale książęca mowa przerwana została jego upadkiem z wierzy, i śmiercią bolesną.

    7 I zaczęła drżeć ziemia. I nieszczęśni urzędnicy co stali na placu koło wielkiego pomnika. Ludzie szybko poczęli uciekać i schowali się do swych domostw. Ale osłabione domy zawalały się, jeden po drugim. Zapadały się ulice, otwierając czeluście, pożerając nieszczęsnych co wpadli te straszliwe pułapki. Ściany osłabione przez nawałę gradu, wytrzymać już nie podołały i składały się jakby z kart stworzone na nieszczęsnych co im miały dać ochronę.

    8 Całe miasto stopniowo legło w gruzach, a pozostali przy życiu uciekali w panice. Tylko kościół przetrwał te wściekłe ataki, święty budynek pozostał nietknięty. Ziemia przestała się trząść i nastała cisza spokojna. W milczeniu zebrali się ocaleli w domu Najwyższego. I tam był Ksiądz. Wygłosił kazanie o pokucie za grzechy. Jego mowa była jak ze złota, ale czuliśmy niepokój w jego głosie, że jego modlitwy mogą nie wystarczyć by nam pomóc.. Ale wszyscy słuchali kazania księdza, jak nigdy przedtem.

    Ysupso

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Końca Czasu
    Rozdział III - «Kościół»




    1 Wiatr uderzał w kościół, jedyną ocalałą budowlę. Niebo, ciemność i zimno, groźnie wypełniały chmury herkulesowych rozmiarów. Wokół kościoła, błyskawica rozdarła powietrze, a współtowarzysz jej grzmot przepełnił trwogą ludzi tam się modlących.

    2 Kapłan zachęcał ich do modlitwy. Stale przypominając, że niczego się nie muszą obawiać, jeżeli przechowywali w swych sercach i umysłach słowa Boga przekazane przez proroka Arystotelesa i mesjasza Christosa. Czystość jego wiary doprowadziła jego słuchaczy do chęci pokuty za swoje grzechy. I powtarzał, że nadszedł czas, aby wyznali swe grzechy. Lecz nikt go już nie słuchał, bo strach ich owładnął i spoglądali jedynie przez witraże kościoła.

    3 I trzecie nieszczęście ich spotkało. Wiatr ze zdwojoną intensywnością, przemienił się w szkwał i porywistą burzę. Osiągnęła punkt kulminacyjny, gdy straszna burza zaatakowała kościół ponownie. Rozbiła kościelne witraże wypełniając wnętrze lodowatym powiewem. Drobiny z rozbitych witraży niczym deszcz ostrz spadł na tych co stali poniżej.

    4 Tornado swym pędem uniosło ławki i roztrzaskało o ściany na drobne kawałki. Te zaś spadły na ocalałych wierzących. I spadły figury ze swych piedestałów, łamiąc się na tysiące kawałków. Drzwi kościoła imponujących rozmiarów miały za sobą wiele stuleci, nie okazały oznak słabości. Lecz tornado wyrwało je niczym źdźbła słomy.

    5 Odgłos burzy nie zdołał zagłuszyć modlitwy kapłana. Przewał dopiero, gdy zobaczył małe dziecko upadłe na ziemię. Ogromne belki groziły upadkiem i śmiercią dziecka niewinnego. Ksiądz rzucił się by dziecko ratować i pchnąć z drogi belek spadających. Lecz ofiara ta niestety okazała się bezużyteczna, bo cały budynek zapadł się na jego mieszkańców, z których tylko kilku ocalonym udało się ujść z życiem.

    6 Lecz i oni nie pozostali długo szczęśliwi bowiem ponownie ziemia się zatrzęsła otwierając swe trzewia. Miasta już nie było, jedynie morze ruin, pośród wielkich przepaści w ziemi otwartych. Morze szalało pod czarnym niebem, a pola, pastwiska i sady zatopione zostały i tylko nieliczne drzewa się jeszcze ostały.

    7 Tych którzy przeżyli zobaczyłem w płomieniach. Krzyczeli ze wszystkich pozostałych sił. Wiatr, dotychczas zimny, przemienił się w gorąc bolesną niosący. Chmury zaczerwienione, odzwierciedlały kraj pogrążony w płomieniach. Ogień w potwornym tornadzie pochłaniał wszystko co dotychczas przeżyło. Nieszczęśni, którzy przeżyli trzy poprzednie katastrofy zawyli z bólu, gdy płonące piekło zniszczyło ich ciała.

    Ysupso

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Końca Czasu
    Rozdział IV - «Sąd Boży»






    1 Podniosłem oczy z nad kałuży, gdzie wszystkie te straszne obrazy widziały me oczy. I drżałem bo krzyki cierpiących, tych biednych ofiar czterech katastrof brzmiały wciąż w moim sercu. Gorące łzy płynęły mi po twarzy, tak straszny był los tych nieszczęsnych ubogich.

    2 Wtedy Bóg, głosem spokojnym i kojącym, powiedział do mnie: "Zobacz, jak straszny będzie koniec świata, który tak lubisz. Będzie on zniszczony przez wodę, ziemię, wiatr i ogień. Lecz nie lękaj się bo byłeś cnotliwy, więc będą ci oszczędzone niepotrzebne cierpienia. Oraz ci, którzy żyją w cnocie nie muszą się martwić bowiem nie zapomnę tych którzy żyją we Mnie. " Widziałem, odejście chmur, i wiatru uspokojenie, i płomieni gaśnięcie. Ale wciąż drżałem, gdy odsłaniał się piękny widok."

    3Mężczyzn i kobiet, którzy doświadczyli okrucieństwa widziałem w niczym kałużę po świecie pływającej. Byli oni tak liczni, tak blisko siebie, jak morze ludzi płynących. Pomimo niedogodności stojąc pod ziemią, czekali czas nieokreślony, zdawali się zarazem znaleźć nową młodość. Wznieśli się w spaniałej chmurze by przyłączyć się do ich Stwórcy.

    4 Za nimi widziałem świat, jako kulę materii. Wszyscy ludzie go opuścili. A jego powierzchnia pękała, wzrosły z tych pęknięć gigantyczne płomienie. Następnie wielki pożar objął całą ziemię. I rozświetlił inne gwiazdy mocnym czerwonym światłem. Wreszcie gdy zniknął w gigantycznej eksplozji zakończył misję powierzoną mu przez Boga.

    5 Ludzie zostali umieszczeni razem pomiędzy gwiazdami, i stali się tym co niektórzy nazywają Drogą Mleczną. Ustawili się w kolejce a ta wydawała się nie mieć końca. Niektórzy wydawali się szczęśliwi czekając na wyrok Sądu Bożego, inni rzucali gorące łzy, ubolewając, że nie przyjmowali do swego życia słów Boga za danych za pośrednictwem Proroka Arystotelesa i Mesjasza Christosa. Aniołowie cierpliwie czekali na ludzi na słońcu. A na Księżycu, demony spluwały swą nienawiścią czekając sądu.

    6 I Bóg przemówił do mnie: "Patrz. Ci mężczyźni i te kobiety są teraz zjednoczeni w oczekiwaniu na wyrok ich duszy. Stworzyłem cię byś dążył do cnoty, i zrobiłem to tak, że jeśli jeden z was dążył powinien przekazywać to pozostałym.” I rozpoznałem w tych słowach naukę Arystotelesa i słowa Christosa! " Cel był ten sam." Dodał : "aby służyć, szanować i kochać Mnie, ale także do wzajemnej miłości. Ja jestem niewidzialną ręką która prowadzi wasze kroki, ale wielu z was odwrócił się od Mojego Słowa. "

    7 „Jesteście oceniani pojedynczo, po waszej śmierci, ale nie zawsze się tak dzieje. Rzeczywiście, zostawiłem Stworzenie któremu nie dałem imienia, do udowodnienia co twierdziło, że silne powinny zapanować nad słabymi. Jeśli ponownie namówi do Grzechu w wielkiej liczbie, to co widziałeś stać się może. Jeśli zapomnicie znowu miłość Moją wam daną i w ten sposób przestanie Mnie kochać, to wszystko się stanie, jak widziałeś. Jeżeli Mojego słowa objawionego przez Arystotelesa i Christosa słuchać nie będą, zniszczę świat i życie, bo miłość nie będzie więcej. Tak więc, uważaj i pilnuj by Moje słowo nie zaginęło w otchłani zapomnienia. "

    8 Z tego powodu przekazuję ci to wszytko. Cnota musi przewodzić każdemu twemu uczynkowi. A wszyscy muszą przekazywać ja następnym pokoleniom. Takie jest Słowo Boże. Nie wolno zejść z tej ścieżki mądrości Najwyższego, albo nadejdzie dzień gdy świat zniknie.


    Ysupso

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Sainte Wilgeforte



Inscrit le: 17 Juil 2009
Messages: 6071

MessagePosté le: Mer Juin 09, 2010 3:22 pm    Sujet du message: Répondre en citant

    Citation:


    Księga Końca Czasu
    Rozdział V - «Pytania»




    1 Jednak wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Prosiłem Boga, by zechciał mnie oświecić w swoim wielkim miłosierdziu, a On mych próśb wysłuchał.

    2 Zapytałem go: "Kiedy będziemy sądzeni? Jakie są kary i nagrody, które otrzymać możemy? "A On odpowiedział:" Kiedy zdecydowałem się uczynić ludzi Moimi Dziećmi, to otrzymaliście najpiękniejszy z darów, wszyscy otrzymaliście duszę, pozwala ona wam osiągnąć Raj, jeśli przestrzegać będziecie nauk Arystotelesa i Christosa, ale i karę piekła, jeśli się odwracacie od drogi przez nich wskazanej. Człowiek podlega próbom przez całe swe życie. Każda myśl, każde słowo i każde działanie wpływa na ostateczną decyzję. Kiedy każdy z was umrze, zdecyduję jego wiecznym przeznaczeniu. Gdy był cnotliwy lub grzeszny, dołączy do grona wybranych lub potępionych ".

    3 I wtedy zapytałem: "Ale jak będą wyglądać ludzie, którzy wejdą na słońce lub księżyc? Będziemy tylko czystym duchem? Co stanie się z naszymi ciałami? Czym są aniołowie i demony? "I On mi odpowiedział:" Ciało nie może żyć bez duszy i dusza bez ciała, bo życie się związek tych dwóch stanów. Kiedy człowiek osiągnie Raj lub Piekło, ciało, które miał na świecie opuszcza i powstaje w nowym ciele które otrzymuje w zamian. Te zaś jest proporcjonalne do obrazu ducha ludzkiego i brane są pod uwagę: od tego zależy piękno albo brzydota jego. Aniołowie otrzymują ciało doskonałe, bo ich święte życie było , otrzymane więc ciało jest doskonałe, i mogą mi pomagać w słońcu. Demony, które tak bardzo żyły w grzechu, że ich ciała staną się tylko brzydotą i zezwierzęceniem.

    4 I zapytałem Go jeszcze: "Chrzest jest sakramentem, który stoi na straży wejścia do ludzkiej wspólnoty wierzących. Bez tego nie ma możliwości wejścia do Raju. Ale co się dzieje z tymi biednymi dziećmi, których życie kończy nim mają szansę być ochrzczonymi? "On odpowiedział:" Wybrałem ciebie w chwili twych narodzin, ponieważ naturalnie podążasz do Mnie. To wasze grzechy oddalają was od mojej Boskiej doskonałości. ".

    5 „Chrzest tylko czyni możliwym odkupienie swych grzechów, pozwala by przez miłość pokonać Apatię. Cnotliwy który nie jest ochrzczony nie może naprawić swych błędów, bo nie błogosławiłem jego wejścia w społeczność Mych wiernych. Ale nie wierz w to, że chrzest pozwala grzeszyć bez wstydu. Ten sakrament jest tylko środkiem do życia w cnocie. Ale ci, którzy nie zostali ochrzczeni, czy dzieci czy dorośli , jeśli nie mają żadnego grzechu, nadal mogą uzyskać dostęp do Raju ".

    6 I w końcu Go zapytałem: “Czy Koniec Czasu jest nieunikniony?” On odpowiedział: „ Nie, Ja zadecyduję o zniszczeniu ziemi, jeśli pogrążycie się w grzechu z powodu Stworzenia któremu nie Dałem imienia. Wiedz, że przyszłość świata zależy tylko od Twojej mocy. Musisz przestrzegać Słowa, które przekazuję przez Arystotelesa i Christosa, ponieważ, jeśli zachowasz się jak mieszkańcy Oanylone, grzech będzie wiązać się losy świata, który tak lubisz.

    7 Wtedy Bóg powiedział mi, że nadszedł czas, abym wracał do domu, moje marzenie zbliża się do końca, i obudzę się. Poczułem ulgę, dowiedziawszy się tak wiele od samego Boga, więc wróciłem do mojego przytulnego łóżku, na którym się obudziłem. Nadal zaniepokojony tych wiadomościami , zacząłem zapisywać wiadomości od samego Boga.

    Ysupso

_________________
Revenir en haut de page
Voir le profil de l'utilisateur Envoyer un message privé
Montrer les messages depuis:   
Poster un nouveau sujet   Ce sujet est verrouillé; vous ne pouvez pas éditer les messages ou faire de réponses.    L'Eglise Aristotelicienne Romaine The Roman and Aristotelic Church Index du Forum -> La Bibliothèque Romaine - The Roman Library - Die Römische Bibliothek - La Biblioteca Romana -> Le Dogme - The Dogma Toutes les heures sont au format GMT + 2 Heures
Page 1 sur 1

 
Sauter vers:  
Vous ne pouvez pas poster de nouveaux sujets dans ce forum
Vous ne pouvez pas répondre aux sujets dans ce forum
Vous ne pouvez pas éditer vos messages dans ce forum
Vous ne pouvez pas supprimer vos messages dans ce forum
Vous ne pouvez pas voter dans les sondages de ce forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Traduction par : phpBB-fr.com